piątek, 29 września 2017

Jesienne lektury cz. III

Od kilku dni możemy cieszyć złotą jesienią, taką bez deszczu i opatulania się kolejnymi warstwami ubrań oraz ze słońcem na niebie. Może nawet jutro uda się poczytać w plenerze. A lektur na kolejne tygodnie nie zabraknie, wydawnictwo Czwarta Strona zadbała o jesienne tytuły.

Już  niedługo będę miała przyjemność przeczytać najnowszą książkę Małgorzaty Rogali "Zastrzyk śmierci". Agata Górska i Sławek Tomczyk powracają :)


Ewa Frydrych znajduje szczelnie owinięte taśmą ciało męża – szefa portalu krytyki kulinarnej, którego opinie nie wszystkim przypadły do gustu. Dlaczego ktoś wstrzyknął mu truciznę i pozbawił życia? Czy chodziło tylko o zemstę, czy za zbrodnią kryje się coś jeszcze? Tym bardziej że w podobny sposób giną kolejne osoby. Sprawę prowadzą starsza aspirant Agata Górska i komisarz Sławek Tomczyk, którzy próbują rozwikłać serię zagadkowych śmierci.
Tymczasem ktoś wysyła anonimy do młodszej siostry komisarza Tomczyka. Czy ma to jakiś związek ze sprawą? Kim jest Zosia i dlaczego ktoś musi ją chronić? Nowe światło na sprawę rzuci niewyjaśniona tragedia sprzed lat, która nie pozwoli o sobie zapomnieć.






Nowym wyzwaniem dla Nastii Kamieńskiej jest okrutne morderstwo starego lekarza w małym miasteczku w głębi Rosji. Wstępna analiza nasuwa kilka prostych rozwiązań, jednak w miarę postępów śledztwa Nastia odkrywa, że korzenie zbrodni wyraźnie tkwią w przeszłości. Historie pacjentów ofiary pełne są tajemnic i wielu z nich miało powód do zemsty.
Kiedy akcja przenosi się do Moskwy, bieg zdarzeń nabiera zawrotnego tempa. Córka zabitego lekarza przypadkowo spotyka ekscentrycznego naukowca, który na wieść o śmierci jej ojca nagle znika. W mieście pojawia się coraz więcej trupów a jednocześnie trwa wyścig wielkich potentatów farmakologicznych o fotel w Dumie.
Wszystkie wątki są ze sobą powiązane. Gdzieś w przeszłości leży makabryczne zdarzenie, które wywołało lawinę morderstw, szantaży i zdrad. Trzeba ją jak najszybciej stłumić i zatrzymać paraliżujący miasto horror. Czy Nastia Kamieńska odnajdzie właściwe motywy osobiste?


Pozostałe nowości i zapowiedzi wydawnictwa:



Słowiańskie demony nie dają o sobie zapomnieć!
Jeszcze do niedawna Magda była zwykłą dziewczyną, pracującą w małej księgarni, jednak obecnie jej życie wygląda całkiem inaczej niż sobie to zaplanowała.
Po ostatnich perypetiach Magda wraca do życia w innym ciele, zmienia się również jej charakter… Razem z Feliksem chcą odszukać i unicestwić Pierwszego, najbardziej niebezpieczną istotę z jaką przyszło im się mierzyć. Gdy trafiają na Mateusza, który po wydarzeniach z poprzedniego roku wyprowadził się z Wiatrołomu, we troje wyruszają na poszukiwania zaginionego żniwiarza. A na świecie z niewiadomych przyczyn pojawia się coraz więcej nawich.​










Od serii brutalnych morderstw pod Warszawą minęły cztery lata. Sprawcę ujęto, skazano, a potem osadzono w więzieniu. Dowody wskazujące na dawną legendę „Solidarności” były nie do podważenia.
Mimo to pewnego dnia mecenas Joanna Chyłka otrzymuje list od żony skazańca, w którym kobieta twierdzi, że odkryła nowe dowody na niewinność męża. Prawniczka przypuszcza, że to jedna z wielu spraw, którym nie warto poświęcać uwagi…
Przynajmniej do czasu, aż kobieta ginie, a materiał DNA jednej z ofiar zabójcy zostaje odnaleziony w innym miejscu przestępstwa. W dodatku wszystko wydaje się w jakiś sposób związane z Kordianem Oryńskim…







Można by pomyśleć, że w erze portali społecznościowych i e-randek nikt już nie korzysta z usług biur matrymonialnych. A jednak!
Wanda ma 42 lata i właśnie przyłapała swojego męża z kochanką. To już jej drugie małżeństwo, a przez ostatnie dwadzieścia lat tkwiła jako kura domowa i opiekunka prawie już 16-letniego syna.

Trzeba powiedzieć dość! Czas na zmiany!

Kobieta zaczyna pracę w biurze matrymonialnym „Kupidyn w spódnicy”, którego właścicielka niespodziewanie umiera, a Wandzie nie pozostaje nic innego tylko przejąć biuro. Nowa droga życia okaże się przekleństwem czy wybawieniem? Ile złamanych serc uda się jej naprawić? I czy ją samą dosięgnie strzała kupidyna?




Dorothy Kelley jest urodzoną romantyczką, wypatrującą księcia na białym rumaku. Lecz zamiast go znaleźć, w wieku piętnastu lat zachodzi w ciążę. A mając lat osiemnaście, wychodzi za mężczyznę, którego nie kocha.
Jednak wszystko się zmienia za sprawą Jasona Brady’ego, członka klubu motocyklowego Hell’s Horsemen. Miłość do niego zwala Dorothy z nóg. Ale to wszystko nie jest takie proste. Jase ma żonę i dzieci. Chociaż Dorothy cierpliwie czeka, aż ukochany zostawi dla niej rodzinę, czas mija nieubłaganie. Jej rozgoryczenie wykorzystuje James Young, którego życie jest pełne sekretów.
Kolejne zdarzenia są bolesną podróżą do samopoznania i wybaczenia, podczas której Dorothy uświadamia sobie, że miłość, której wiecznie pragnęła, była zawsze na wyciągnięcie ręki.
To nie jest typowy romans ani przewidywalne love story. To historia kobiety i dwóch mężczyzn połączonych destrukcyjną miłością trwającą przeszło dwadzieścia lat i niszczącą życie tych, którzy jej ulegli.




Pięknie napisana, refleksyjna, a zarazem dowcipna opowieść człowieka, który z czułością i pasją podpatruje pory roku mijające jedna po drugiej na łące tętniącej życiem. John Lewis-Stempel, mieszkający na pograniczu Anglii i Walii, nie tylko obdarzony jest zmysłem uważnej i życzliwej obserwacji, ale też wszystkożerną, typowo angielską ciekawością. Autor poznał rozmaite gatunki roślin i zwierząt żyjących w jego okolicy i potrafi o nich opowiadać w niezrównany oraz zachwycający sposób. Kto raz zanurzy się w ten poetycki świat pieszych wędrówek po terenach Herefordshire, ten na zawsze zmieni sposób myślenia o otaczającej przyrodzie.







Laura, świeżo upieczona absolwentka psychologii, poznaje chłopaka ze wsi. Alek prowadzi odziedziczone po rodzicach gospodarstwo rolne. Choć pochodzą z dwóch różnych światów, wzajemna sympatia bardzo szybko przeradza się w głębsze uczucie. Ona, zdolna i ambitna, ma przed sobą wyjazd na zagraniczny doktorat. On, prostolinijny i wielkoduszny, nie zamierza zostawić spuścizny po nieżyjących rodzicach. Czy łączące ich uczucie będzie w stanie przetrwać rozłąkę?
Róża, urocza starsza pani, po latach emigracji powraca do ojczyzny. Z braku innej możliwości zatrzymuje się w domu u nieznajomej rodziny. Chociaż Róża nie znajduje porozumienia z właścicielką, jej wielką sympatię zyskuje nastoletni syn kobiety. Rodząca się między nimi nić porozumienia sprawia, że staruszka postanawia pierwszy raz w życiu opowiedzieć komuś swoją historię. Jest to opowieść o stracie, bólu i cierpieniu, ale także o ponadczasowej miłości przezwyciężającej nawet śmierć.

czwartek, 28 września 2017

Kryminalna szarada

„Morderstwa w Somerset”
Anthony Horowitz

Podejrzenie wcale nie musi od razu mieć solidnych podstaw. Czasem pojawia się nagle, jeszcze chwilę wcześniej go nie było, a zaraz potem nie daje spokoju i każe spojrzeć na dany punkt z przeszłości jeszcze raz. Coś zaczyna nie pasować, nie pozwala skupić się na czymś innym i domaga się odpowiedzi, chociaż otoczenie puka się w czoło i spogląda z ironią. Tylko i aż tyle może być początkiem śledztwa, którego wynik jest nieprzewidywalny.

Przed pewnymi książkami człowieka powinno się przestrzec, Susan Ryeland nikt nie uprzedził co ją czeka w trakcie lektury najnowszej odsłony śledczych dokonań detektywa Atticusa Pünda. Dziewiąty tom miała zredagować, podobnie jak osiem wcześniejszych, oraz wiele innych powieści. Nic niezwykłego, zwłaszcza dla tak doświadczonej redaktorki, po prostu praca tyle, że z gatunku tych wykonywanych z pasją i przynoszących satysfakcję. Atticus zresztą był jedną z ulubionych postaci Susan, jego twórca to całkiem inna historia, lecz w tym momencie to „Morderstwa w Somerset” były najważniejsze. Wszystkie wątki napisano w odpowiedni sposób i w ciekawym stylu, bohaterowie również gwarantowali intrygujący rozwój wydarzeń, a reakcje przyszłych czytelników na pewno miały być z kategorii tych gwarantujących sukces, co do nie było wątpliwości. Jedynie pewien problem przerwał pracę pani redaktor i był to jednocześnie punkt zwrotny we wszystkim, dosłownie. Najnowsza książka Alana Conwaya wstrząsnęła życiem Susan, zresztą co najmniej kilku osób także. W końcu niecodziennie człowiek styka się z czymś co do tej pory było kryminalną fikcją literacką, pytanie tylko czy to prawda? Ale podejrzenia przybierają na sile, a kolejne informacje jakoś coraz lepiej pasują do nich. Jednak czy naprawdę doszło do morderstwa, a jeśli tak to kto zabił?

Susan miała prosty plan – przeprowadzić własne śledztwo, nic więcej. Po prostu chciała sprawdzić swoje przypuszczenia, a wszystko to przez Atticusa Pünda! Gdyby ktoś ją ostrzegł co ją czeka, lecz nikogo takiego nie było, chociaż czy na pewno?

Książka o książce już zaciekawia, ale to nie wszystko, bo „Morderstwa w Somerset” to dwa kryminały w jednym. Wielbiciele suspensu mogą zacierać ręce, a pozostali dostaną lekturę, w której nie zabraknie zagadek i szarad spod znaku sensacji oraz zbrodni. Anthony Horowitz dorównuje autorom klasyków spod znaku skomplikowanych dochodzeń i  intrygujących zbrodni. Angielski klimat opowieści kryminalnych jest jak najbardziej obecny, a jego specyficzny charakter nadaje całości dodatkowego, niepowtarzalnego, smaku. W „Morderstwach w Somerset” nie ma spektakularnych scen rodem z filmów sensacyjnych i super nowoczesnych laboratoriów, co więc przemawia na korzyść tych dwóch splecionych z sobą historii? Śledztwa, aż do bólu tradycyjne, ale wciągające czytelnika i poszukiwanie odpowiedzi na pytania – kto zabił i dlaczego? Czy to nie za mało na intrygującą powieść? Nie, jeżeli wie się jak ich użyć, a Anthony`iemu Horowitzowi nie można odmówić ani wiedzy i umiejętności oraz kreatywności w podejściu do klasyki gatunku. Angielska wieś lat pięćdziesiątych i współczesny Londyn, osobliwy śledczy, nieco gamoniowaty policjant i amatorka w roli detektywa, każdy z tych elementów odgrywa swoją rolę w fabule, chociaż w końcowym rozrachunku okazuje się, iż mają one inne znaczenie niż na pierwszy rzut oka. W „Morderstwach w Somerset” słowa są istotne, nie są użyte przypadkowo, przekazują o wiele więcej niż początkowo mogło się wydawać, dodatkowo autor bawi się w słowne gry i szarady. Ciekawym wątkiem jest także wplecenie do akcji rzeczywistych pisarzy, a nawet pewną rolę odgrywa sam Anthony Horowitz. No i pozostaje jeszcze kwestia kryminału w kryminale, podwójna zagadka multiplikuje znaki zapytania oraz scenariusze rozwiązań.







Za możliwość przeczytania książki
 dziękuję 
wyd. Rebis

wtorek, 26 września 2017

Jesienne lektury cz. II

Kolejna porcja lektur na jesień tym razem spod znaku wydawnictwa Rebis. Trochę uczuć, ciut sensacji, dla fanów fantastyki też się coś znajdzie ;)




Jan – polski szlachcic, kawalerzysta, jeździec konkursowy i Katia – młodziutka rosyjska śpiewaczka. Piękni, młodzi, zakochani. I gdy już się wydaje, że ich szczęściu nic nie może zagrozić, Europa staje w ogniu. Jana i Katię rozdziela przetaczająca się przez kontynent wojna, a potem rewolucja. Ich świat nie jest już światem muzyki i pięknych koni, lecz światem krwi, głodu i strachu. Czy ich miłość przetrwa tę trudną próbę?
Czwarty czerwony, w którym autor po mistrzowsku splata prawdę historyczną z fikcją literacką, odkłamuje rewolucję październikową – której setna rocznica przypada w roku 2017 – i wojnę domową w Rosji, opowiada dzieje Legionów Polskich i wojny polsko-bolszewickiej. Czytelnik znajdzie tu historie zwykłych niezwykłych ludzi, wielkich przywódców i polityków: cara Mikołaja II, Józefa Piłsudskiego i Włodzimierza Iljicza Lenina.




To nieprawda, że świadkowie koronni są skruszonymi przestępcami. Nie żałują swoich ofiar. Zostali świadkami, ponieważ to się opłacało. Chociaż nagrzeszyli, odpuszczono im winy. Zyskali bezkarność, a niektórzy zachowali fortuny, które wcześniej zdobyli nielegalnie.
Ta książka opowiada o polskich koronnych, elitarnej grupie przestępców, którzy zgodzili się pomóc organom ścigania w walce z mafią. Tak jak ten najbardziej znany, Jarosław Sokołowski, pseudonim Masa. Dzisiaj celebryta, a niegdyś bezwzględny gangster. To człowiek o stu twarzach. Które z nich to tylko maski? Jaka jest prawdziwa twarz Masy? Tego dowiecie się z lektury.



 

Dla Zachodu data 11 listopada 1918 r. oznaczała pokonanie wrogów i zakończenie walk, które pochłonęły całe pokolenie. Jednakże dla znacznej części Europy data ta nie miała żadnego znaczenia, gdyż w wielu krajach wybuchały nowe, równie koszmarne konflikty.
W swej pionierskiej, opartej na bogatych źródłach pracy, Robert Gerwarth zmusza czytelnika do ponownego przemyślenia spuścizny pierwszej wojny światowej. Prawdziwą katastrofę Europie przyniosły nie tylko walki na frontach, ale i wydarzenia późniejsze, gdy kolejne kraje z obu stron konfliktu popadały w ruinę rewolucji, pogromów, masowych wypędzeń i kolejnych walk. Miliony ludzi straciły życie, zanim w Europie Środkowej, Wschodniej i Południowej powstało wiele niestabilnych politycznie i ekonomicznie krajów. Ich mieszkańcy, wyczerpani wojną, pełni poczucia krzywdy wyglądali okazji do zemsty na rzeczywistych i wyobrażonych wrogach. Trzecia Rzesza i inne państwa totalitarne miały im dać taką okazję, a echa konfliktów z lat 1917-1923 odczuwane są do dziś.




Wszyscy wiedzą, że Bone Gap to dziura. Dziura, w którą można wpaść. Dziura, w której można przepaść.
I dlatego, kiedy nagle znika piękna Róża, nikogo to właściwie nie dziwi. Ale Finn wie, co się tak naprawdę stało. Wie, że dziewczyna została porwana przez niebezpiecznego mężczyznę, którego twarzy chłopak za nic nie może sobie przypomnieć.
W tajemniczych opowieściach Finna, Róży i mieszkańców Bone Gap tylko jedno jest jasne – twarz, którą pokazujemy światu, nie ma się nijak do tego, kim tak naprawdę jesteśmy.







Na planetę Delmak-O przybywa czternaścioro obcych sobie ludzi. Żaden z niech nie może ufać drugiemu, a śmierć może uderzyć w każdej chwili. Nie znają czekających ich zadań, a awaria przekaźnika wyklucza możliwość sprowadzenia pomocy. Wkrótce staje się dla nich jasne, że są obiektem jakiegoś doświadczenia. Na rozległej planecie uwagę przyciąga budynek kryjący tajemnice pchające kolonistów ku paranoi.  Ginie pierwsze z nich. Bóg albo nie istnieje, albo postanawia unicestwić swoje stworzenia.
Doskonała powieść, w której mroczna atmosfera skrywa morderstwa, pytania o istnienie Boga i naturę rzeczywistości.








W czterdziestu krótkich rozdziałach E. H. Gombrich prowadzi opowieść o historii człowieka, od epoki kamiennej, aż po skonstruowanie bomby atomowej. Z właściwą sobie prostotą i szczerością, pisze o wojnach i podbojach, wielkich dziełach sztuki, a także o procesie przekraczania granic wiedzy i obejmowania rozumem coraz to nowych obszarów. To swoisty przewodnik po osiągnięciach ludzkości, który nie pomija słabości i porażek, a najważniejsze w nim stają się nie daty i fakty, ale towarzyszące im doświadczenia człowieka, z każdym wiekiem nowe.









Susan od lat współpracuje z  Alanem Conwayem. Czytelnicy uwielbiają stworzoną przez niego postać prywatnego detektywa Atticusa Pünda.

Najnowsza powieść z cyklu -  historia morderstwa popełnionego  w wiejskiej rezydencji Pye Hall - nie jest jednak tym, czym się wydaje. Owszem, są w niej ofiary i intrygująca kolekcja podejrzanych, ale to tylko pozory,  na stronach powieści ukryta jest bowiem  zgoła odmienna intryga: jak najbardziej realna historia zazdrości, chciwości, bezlitosnej ambicji i... morderstwa.








Kryzys ideologii, kryzys partii, niepohamowany indywidualizm… Tak wygląda świat, w którym żyjemy. Eco bierze pod lupę dobrze znane bolączki płynnego społeczeństwa: dwulicowość polityki, obsesję na punkcie widoczności medialnej, której niemal wszyscy ulegamy, całkowitą symbiozę z naszymi telefonami komórkowymi, kiepski pozom edukacji. A także wiele innych tematów, które z charakterystyczną dlań przewrotnością poruszał w pełnych błyskotliwego dowcipu i celnych puent felietonach „La Bustina di Minerva” publikowanych na łamach tygodnika „L’Espresso”. Niniejszy wybór obejmuje artykuły z ostatnich piętnastu lat życia uczonego.

 



Na początku powieści pada strzał, ale kto pociągnął za spust, kto żyje i kto zginął?
Giles Barrington dowiaduje się prawdy o swojej żonie. Harry Clifton zaczyna pisać dzieło życia, a Emma dostaje niespodziewaną propozycję od Margaret Thatcher. Sebastian Clifton obejmuje stanowisko prezesa banku Farthings Kaufman, a jego utalentowana córka wpada w poważne kłopoty. Lady Virginia wciela w życie kolejny szalony pomysł na zdobycie dużych pieniędzy.
W druzgocącym zwrocie akcji na Cliftonów spada tragedia, gdy jedno z nich dowiaduje się o szokującej diagnozie, która zaburzy życie wszystkich członków rodziny.






Príncipe de Asturias, hiszpański transatlantyk, wyrusza w – jak się potem okazuje – swój ostatni rejs do Ameryki Południowej. Na pokładzie „hiszpańskiego Titanica” podróżuje wiele osób – każda z nich w innym celu i z innym marzeniem zmierza ku nowemu życiu w Argentynie. Chociaż z góry wiemy, jaki los ich spotka, autor nie tylko snuje opartą na faktach barwną, wielowątkową  opowieść, lecz także zmusza do refleksji na temat upływu czasu – sto lat później zdajemy sobie sprawę, że choć świat wokół nas tak bardzo się zmienił, marzenia i dążenia ludzi są w gruncie rzeczy niezmienne.








poniedziałek, 25 września 2017

Pomiędzy zbrodnią i obłędem

Przedpremierowo

„W szponach szaleństwa”
Agnieszka Lingas-Łoniewska

Zło nie powstaje z niczego, nie przychodzi nagle i nie wiadomo skąd, wprost przeciwnie jest tuż obok, rośnie w siłę prawie na naszych oczach. Kiedy w końcu zostaje dostrzeżone niektórzy uciekają od brutalnej prawdy, drudzy stawiają jej czoła, lecz czasem jest to początek szaleństwa.

Morderstwo dla komisarz Ewy Barskiej nie jest niczym niezwykłym, lecz nie traktuje kolejnych spraw z rutyną. Doświadczenie nie wyparło z niej emocji, każde dochodzenie jest ważne, co bywa niebezpieczne. Najnowsze śledztwo nie zapowiada się na proste i łatwe, ofiara została pozbawiona życia nie tylko w brutalny sposób, ale i okoliczności towarzyszące wskazują na nietypowe motywy. Policjanci doskonale wiedzą, że czas im nie sprzyja, zwłaszcza w tym konkretnym przypadku muszą działać i to bardzo szybko. Morderca wyprzedza ich pozostawiając krwawe ślady. Tropów jest bardzo mało, ale Barska ma na swym koncie wiele sukcesów i także tym razem nie zamierza się poddać. To czego zdołała dowiedzieć się o zamordowanej prowadzi ją uczelnię, być może tam znajdą się jakieś ślady, które pomogą w dochodzeniu. Jeden z wykładowców zwraca uwagę Ewy, zresztą z wzajemnością, pani komisarz nie łączyła nigdy pracy z życiem osobistym, jednak teraz to coś zupełnie innego. Obowiązki zawodowe są dla niej najważniejsze, ale osoba Mateusza Herza również nie jest jej obojętna. Kolejne ofiary wzmagają strach i determinację policję by jak najszybciej ująć zbrodniarza, Barska nie daje sobie taryfy ulgowej, lecz coś lub raczej ktoś staje się dla niej równie ważny. Może w końcu nadszedł czas na to by otwarła nowy rozdział w swej egzystencji i to nie sama? Gdzieś tam jest on, bezwzględny zabójca, którego trzeba schwytać za wszelką ceną, pytanie tylko jaka ona będzie i kto ją zapłaci?

Porywająca, nieustannie zaskakująca i przede wszystkim nieobliczalna, taka jest najnowsza książka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. „W szponach szaleństwa” to kawał dobrego thrillera, w jakim suspens splata się z ogromną dawką emocji, a zakończenie niejednego przysłowiowo wciśnie w fotel. Autorka nie idzie na skróty, nie używa eufemizmów, przedstawia zło takim jakim jest w rzeczywistości, konsekwentnie utrzymuje klimat dreszczowca, stopniując go, lecz nie zapominając o nim nawet na moment. Motyw kryminalny poprowadzono po mistrzowsku, już od pierwszej strony wyczuwalne jest napięcie i tajemnice, atmosfera ta nie opuszcza czytelnika do samego końca, Agnieszka Lingas-Łoniewska zadbała by czytelnicy byli świadomi, że w każdej chwili jest możliwy zwrot akcji, a to co już wiedzą jest dopiero wstępem do tego co dopiero ma się wydarzyć. „W szponach szaleństwa” widzi się człowieka od najmroczniejszej strony, jest on pokazany w chwilach gdy kieruje się jedynie morderczymi pragnieniami. Pisarka nie ogranicza się do pokazania zbrodni oczami trzeciej osoby, wprost przeciwnie czytelnicy mają wgląd w umysł mordercy. Zresztą zło jest pokazane w różnych postaciach i stadiach, każdy szczegół ma swoje znaczenie i jest kolejną cegłą w tworzeniu ludzkiego potwora. Doskonale z treścią książki komponuje się okładka - mroczna, jednocześnie wiele mówiąca, lecz to co najważniejsze pozostawiająca do odkrycia. Agnieszka Lingas-Łoniewska po raz kolejny prowadzi fabułę krętymi ścieżkami, jedynie na pierwszy rzut oka wydającymi się prostymi, za tą fasadą znajduje się skomplikowany świat ludzkich emocji i ciężar bagażu przeszłości. „W szponach szaleństwa” ważnym elementem są również uczucia, one znajdują u podstaw działania ludzi i od nich zależy jaką drogę obiorą, jeżeli zostaną niewłaściwie odczytane można znaleźć się prawdziwym niebezpieczeństwie. Czytający dostają do rozwiązania zagadkę, która wraz z kolejnymi rozdziałami okazuje się czymś więcej niż jedynie kryminalną szaradą. Sięga ona głęboko w umysł i duszę, gdzieś na ich styku znajduje się odpowiedź, lecz nie tak łatwo ją zaakceptować … 

Gdzieś tam kryje się zabójca, bezwzględny, by odkryć jego tożsamość nie wystarczy skupić się na śladach. Szaleństwo maskuje to co najważniejsze. Nie zawsze kiedy rozum się budzą się demony, czasem również na jawie są one obecne. Prawda bywa zbyt przerażająca i przytłaczająca by móc stawić jej czoła, ale ucieczka od niej może być najgorszym wyborem jakiego się dokonało.


Za możliwość przeczytania książki 


dziękuję







niedziela, 24 września 2017

Jesienne lektury cz. I

Jesień mamy już oficjalnie w kalendarzu, za oknem niestety pogoda nie zachęca do spacerów. Sprzyja to gorącej herbacie, wygodnemu siedzisku oraz dobrej lekturze ;)






Ostateczny cios zadadzą najbliżsi...

Po śmierci cesarza Augusta rządy w imperium rzymskim obejmuje jego adoptowany syn Tyberiusz. Rychło okazuje się, że problemy cesarstwa bledną wobec zadawnionych konfliktów trawiących jego rodzinę. Nieoczekiwanie pojawia się kierowany nieposkromioną ambicją człowiek, który nie zawaha się pozbawić Tyberiusza tronu. Panująca dynastia wplątana w sieć intryg staje w obliczu katastrofy. Czy cesarz utrzyma się u władzy? Czy zwaśnionym krewnym uda się pokonać rozłamy i odzyskać pozycję, pozbywając się uzurpatora?






Nieurodziwa księżniczka, która została matką królów
Rok 1436. W Wiedniu na świat przychodzi Elżbieta Rakuszanka, córka króla Albrechta II Habsburga i Elżbiety Luksemburskiej. Po śmierci rodziców Elżbieta wraz z rodzeństwem doświadcza surowych warunków życia, a nawet biedy, co nie pozostaje bez wpływu na jej wygląd. Choć dorastająca Elżbieta zdaje sobie sprawę ze swej brzydoty i wie, że ma małe szanse na zamążpójście, marzy o dobrym i czułym mężu.
Los uśmiecha się do niej, gdy na dworze jej brata pojawiają się posłańcy polskiego króla, Kazimierza Jagiellończyka. Wkrótce Elżbieta wyrusza do Krakowa, aby poślubić Kazimierza.
Pomimo braku urody Elżbieta rozkochuje w sobie króla Polski, rodząc mu trzynaścioro dzieci, a dzięki zdolnościom dyplomatycznym osadza kilkoro z nich na tronach europejskich.
Książka przedstawia dzieje wyjątkowej kobiety, która z młodziutkiej nieurodziwej dziewczyny, nieobeznanej z polskim dworem, wyrasta na ukochaną żonę i matkę oraz szanowaną królową.  


Jak daleko się posuniesz, by znaleźć miłość?

Mandy próbuje na nowo ułożyć sobie życie po rozwodzie. Jest znów gotowa wejść w związek po trzech samotnych latach – tym razem z kimś, kto naprawdę jest dla niej stworzony. By odnaleźć swoją drugą połówkę, postanawia skorzystać z popularnego portalu, który gwarantuje dobranie idealnego partnera dzięki testom genetycznym.
Wśród licznych użytkowników portalu są także: trzydziestotrzyletni Christopher, miliarderka Jade, pragnąca odmiany życia Ellie oraz będący już w związku Nick. Oni także decydują się na wybór partnera na podstawie badań genetycznych. Nie domyślają się nawet, jak bardzo ten krok odmieni ich życie. Szybko przekonują się, że perfekcyjnie dobrane bratnie dusze mają swoje sekrety. Niektóre szokujące i mroczne.





sobota, 23 września 2017