środa, 22 października 2014

Irlandzkie tajemnice


"Tajemnica morskiej latarni"
Santa Montefiore

Tajemnice kuszą by odkryć ich istotę, poznać to, co tak pilnie w sobie skrywają. Podobnie jest z przeszłością, w której tkwią niewiadome.


Czasem okazuje się, że poznanie prawdy pozwala wreszcie na ujrzenie tego, co najważniejsze w odpowiednim świetle.

Connemara dla bywalczyni londyńskich salonów i imprez to obcy świat. Surowość przyrody, nieznani ludzie i przede wszystkim rodzina, ukrywana przez lata jak wstydliwy sekret, dla Ellen stanowią zagadkę z jaką musi zmierzyć się dzień dobry podczas swojej ucieczki. Jeszcze przed momentem wydawało się kobiecie, że Irlandia jest najlepszym miejscem by ukryć się przed matką, znajomymi, wszystkim czym żyła do tej pory. Jednak z bliska rzeczywistość przedstawia się o wiele mniej optymistycznie niż wydało się w Londynie, chociaż może to jedynie pozory? Peg jest przeciwieństwem swojej siostry, tak samo jak jej dom, podejście do życia i do nieznanej siostrzenicy. Mały domek nad skrajem oceanu daje obietnicę nie spełnioną przez londyńską rezydencję i apartamenty, dziki krajobraz wokół niego zdaje się współgrać z charakterem nowo przybyłej. Nieujarzmiona przyroda nie przeraża jej, wręcz przeciwnie wydaje się znajoma oraz pozwala odciąć się od problemów, w tle widać starą latarnię morską, która wydaję się przyciągać Ellen. Nie tak dawno temu budowla ta była świadkiem tajemniczej śmierci Caitlin Macuasland, która położyła się mrocznym cieniem na kilku osobach i to nie tylko z powodu żałoby. Gość zdaje się dostrzegać więcej niż stali mieszkańcy, a może to jedynie zauroczenie miejscem i mężczyzną tak innym od dotychczasowo poznanych? 

Reszta recenzji tutaj