środa, 24 października 2012

Mistrzowski ruch

"Gambit de Molaya"
Christopher de Charnay


James Bond, agent JKM działa z rozmachem, praca zakulisowa to raczej nie jego domena, jest widoczny i rozpoznawalny. Jednak w rzeczywistości rzadko kiedy gra wywiadów jest zauważalna, toczy się raczej w ukryciu i w największej tajemnicy. Słowo sekret jest kluczem, bo przecież najważniejsze jest zdobycie informacji, tak by druga strona nie zorientowała się, że je utraciła. Z dala od blasku fleszy, w zaciszu gabinetów zaczyna się rozgrywka, stawką może być racja stanu, uzyskanie przewagi nad przeciwnikiem, a czasem zdobyciem kompromitujących wiadomości. Szpiedzy nie zawsze mają aparycję Daniela Craiga, rzadko kiedy popijają wstrząśnięte, ale nie zmieszane, martini, i raczej robią wszystko by wtopić się w tłum i być kimś, komu można przypisać każdy talent byle nie szpiegowski. Podział na dobrych i złych czasem jest niewystarczający, wszystko zależy od aktualnego interesu, wczorajsi wrogowie mogą stać się jutrzejszymi sprzymierzeńcami, a dzień dzisiejszy to jednocześnie epilog i prolog. Wróg, sprzymierzeniec, zdrada, lojalność, czasem każde z tych pojęć ma podwójne znaczenie, które jest aktualne wie tylko jedna osoba ...

Waszyngton, Moskwa, Irlandia Północna, Tokio, w każdym z tych miejsc są ludzie, którzy bez względu na porę dnia lub nocy mają do wypełniania swoje zadanie. Dla nich liczy się misja, ona jest celem i jej podporządkowane jest ich całe życie. David jest jednym z wielu pracowników ambasady brytyjskiej, jego pracą jest przybliżanie kultury angielskiej Rosjanom, a raczej to on poznaje uroki moskiewskich atrakcji. Jest znany wszystkim jako niezrównany imprezowicz i znawca kobiecych dusz, nawet KGB traktuje go z przymrużeniem oka, ale czy to prawdziwy obraz czy jedynie umiejętnie odegrana rola? Każdy człowiek jest zagadką, do końca nie można być pewnym jego intencji, nawet najwierniejsi mogą okazać swoją drugą twarz. Feniks, na ten pseudonim MI6 reaguje nerwowo,chociaż minęło wiele lat od ostatniego kontaktu z osobą ukrywającą się pod tym słowem. Propozycja z jaką wychodzi wydaje się nieprawdopodobna, dlaczego właśnie teraz Feniks zdecydował się na taki ruch? Uwierzyć czy od razu skreślić to co ma do zaoferowania? A może to zagrywka wywiadowcza? W tej roszadzie jest jeszcze jedna osoba - Anna, jaką odegra rolę i kim naprawdę jest? Nawet najwierniejsi z wiernych mogą pracować dla drugiej strony, czasem ideologia przegrywa z prawdą, a czasem z wartościami wyrażonymi w pieniądzu. Catherine poznała świat wywiadów od podszewki, poświęciła na to prawie całe życie, wie również jaką cenę niekiedy płaci się za osiągnięcie celów. Jednak zrozumiała także, że przyjaźń jest równie potężną bronią co rewolwer lub spryt, są momenty, że tylko ona pozwala przetrwać najtrudniejsze próby. Pajęczyna utkana z wzajemnych powiązań, pragnienia odkupienia win i misternego planu musi zadziałać pewnego wieczoru, gdzie na szali jest z jednej strony życie kobiety, a z drugiej tajemnice państwowe, mogące zachwiać mocarstwem ...

"Gambit de Molaya" to thriller rozgrywający się równocześnie w kilku miejscach ziemskiego globu, początkowo wydaje się, że wydarzenia są oderwane od siebie i mają ze sobą nic wspólnego, chociaż coś podpowiada, iż nieprzypadkowo czytelnik dowiaduje się o nich. Wydarzenia sprzed kilku dekad są równie ważne jak te rozgrywające się w teraźniejszości, wszystko ma drugie dno. Powoli zaczyna być widoczna nić łącząca poszczególne wątki. Plusem, jednym z kilku, tej historii są bohaterowie, niejednoznaczni, noszący w sobie tajemnicę, podobnie jak sama fabuła, w której coś jest ukryte pod fasadą gry wywiadów. Prawda ma wiele twarzy i nie zawsze wygląda tak samo z każdego punktu widzenia, jeżeli jednak znajdzie się wspólny punkt widzenia wszyscy zainteresowani mogą zobaczyć jej istotę. Poza pierwszoplanową historią w tle toczy się również zakulisowa opowieść, przypomina teatr marionetek, w którym wprawne oko dostrzeże sznurki poruszające kukiełkami, może nawet dłoń trzymającą jedną z lalek, ale postać wprawiająca w ruch zawsze pozostaje w cieniu ...
 
Baza recenzji Syndykatu ZwB

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukateria oraz wyd. WFW