środa, 5 października 2011

Rodzinka na 5

"Spoko! To tylko rodzinka"
Augustyn Szczawiński


Świat widziany oczymi dorosłego różni się od tego z perspektywy dziecka, to wiedzą wszyscy, ale starsi rzadko biorą punkt widzenia dzieci na poważnie, a niejednokrotnie jest on nad wyraz interesujący. Często jesteśmy przekonani, że młodsi nie wiedzą wiele o tym co ich otacza, nie zauważają szczegółów, wiele im umyka, no i ukryć można przed nimi mało wygodną prawdę ... Jak jest w rzeczywistości przekonujemy się najczęściej przez przypadek i zaskoczeni jesteśmy ile informacji posiada pociecha, niekoniecznie takich, z których możemy być dumni. Niestety tak bywa często i gęsto, ale jeżeli potraktujemy z przymrużeniem oka takie "niespodzianki" i zwrócimy uwagę na bacznych obserwatorów, pozornie zajętych swoimi sprawami to może mniej czeka nas podobnych momentów. Jednak takiego szczęścia nie doświadczają rodzice Szymka, jako bardzo uważny obserwator życia rodzinnego, w polu jego zainteresowania są również wszyscy znajomi i sąsiedzi, wie wiele i chętnie dzieli się tą wiedzą. Nie można powiedzieć, że jest on wścibski, raczej los pozwala mu być w odpowiednim czasie i miejscu, gdzie mają miejsce intrygujące wydarzenia. Szymek doskonale wychwytuje wiadomości nie przeznaczone dla jego oczu i uszu, a jako narrator rodzinnej kroniki przekazuje je czytelnikom z zadziwiającą szczegółowością i niezaprzeczalnym humorem.
"Spoko! To tylko rodzinka" jest opowieścią dla młodszych czytelników i ich rodziców, ale także dla tych, którzy lubią wrócić pamięcią do momentów, wywołujących nawet po latach uśmiech na twarzy. Takich chwil w książce jest wiele, a każdy rozdział dostarcza nowych powodów do śmiechu. Autor nie ukazał wbrew pozorom swoich bohaterów w krzywym zwierciadle, a raczej z dużą dawką żartobliwości. Wady i zalety przedstawione są humorystycznie, podobnie jak perypetie tytułowej rodzinki, nie ma w niej miejsca na nudę. Codzienność Szymka i rodziców nie jest spokojna i monotonna, każdy dzień przynosi sytuacje komiczne, a komentarze nastolatka tylko go podkreślają, jego bystremu oku nic nie umknie. Oczywiście nie są przedstawione tylko sytuacje wesołe, ale nawet te z kategorii mniej przyjemnych są zobrazowane z życzliwością. Dziecięca szczerość obnaża też absurdy świata dorosłych, wygodnictwo, chodzenie na skróty. Jednak dzięki właśnie takiej narracji czytanie mija niepostrzeżenie, a historia Szymka i jego bliskich zostaje w pamięci.



Za możliwość przeczytania książki Dziękuję wyd. KEFAS